Opis

Zamknęliśmy w słoiczku zapach igliwia, miękką ciszę lasu i siłę, którą od pokoleń niesie ze sobą żywica świerkowa. To balsam, który przywołuje wspomnienie ciepłej dłoni, domowego ukojenia i naturalnej troski.

Dawno temu przepis ten podarowała mi stara znajoma – rosyjska babuszka, która znała się na medycynie ludowej jak nikt inny. Mówiła, że las ma w sobie wszystko, czego potrzebujemy, a żywica jest jego sercem. Chodziłam do lasu, zbierałam żywicę, kropla po kropli. Od tamtej pory ten balsam zawsze gościł w naszym domu – to nasz pierwszy wybór, gdy tylko pojawia się przeziębienie, ból mięśni albo drobne oparzenia.

Ciepło masła shea i oliwy z oliwek otula skórę, a żywica świerkowa i pędy sosny niosą ukojenie i wsparcie – szczególnie wtedy, gdy ciało potrzebuje odpoczynku. Wystarczy posmarować stopy, łydki lub klatkę piersiową i otulić się ciepłą kołdrą. Przechowywany w lodówce – doskonale sprawdza się przy oparzeniach słonecznych i kuchennych.

Sposób użycia:
Wmasować niewielką ilość w wybraną partię ciała. Przy oparzeniach przechowywać balsam w lodówce i stosować punktowo.

Ważne: przed pierwszym użyciem wykonaj próbę uczuleniową (np. na wewnętrznej stronie nadgarstka).